Kraków Live Festival
czyli wisienka na torcie festiwalowego lata
Sierpień uznaje się za najgorętszy miesiąc w roku. Za sprawą Kraków Live Festival nie mniej gorąco jest też na muzycznej scenie. Nic dziwnego - imprezę tę uważa się za swoiste zakończenie festiwalowego lata.
To już 13. edycja, choć dopiero czwarta pod nazwą Kraków Live Festival. Po roku nieobecności w muzycznym i imprezowym kalendarzu (2014) wydarzenie to powróciło. Dziś rozwija się nie tylko z nowym głównym partnerem – miastem Kraków – i sponsorem – Orange– ale także pod zmienioną nazwą.
Z roku na rok krakowski festiwal nabiera wiatru w żagle, oferując muzyczną ucztę na najwyższym poziomie i gromadząc coraz liczniejsze grono fanów. W ubiegłym roku KLF pobił nawet rekord frekwencji (ponad 50 tys. osób). Czy sukces uda się powtórzyć i tym razem? Przekonamy się już niebawem. 16 i 17 sierpnia krakowskie Muzeum Lotnictwa Polskiego zmieni się w mekkę wielbicieli muzyki i dobrej zabawy. Sprawdźmy, czyje przeboje będzie można usłyszeć.
Calvina Harrisa chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Ciężko już zliczyć, ile lat z rzędu można spotkać to nazwisko (a właściwie pseudonim) na czołówkach list przebojów. Kawałki nim firmowane są właściwie z miejsca skazane na sukces, a samego artystę można już chyba koronować na króla muzyki tanecznej.
Adam Wiles – bo tak naprawdę nazywa się Calvin Harris – to szkocki DJ i producent muzyczny, a także piosenkarz, gitarzysta i autor tekstów. Krótko mówiąc – człowiek orkiestra. W dodatku wybitnie przystojny – wszak udało mu się poderwać znaną z wyjątkowo wybrednego gustu Taylor Swift.
Ponadto jest założycielem i właścicielem wytwórni muzycznej i najlepiej zarabiającym DJ-em na świecie w latach 2014 i 2017. Na krakowskiej scenie z całą pewnością nie zabraknie takich hitów jak "Summer", "How Deep Is Your Love" czy "This Is What You Came For". Nie sposób przy nich ustać w miejscu, więc lepiej zawczasu przygotować się na prawdziwe taneczne szaleństwo.
czy wiesz, że...?
Orange Polska wspiera najlepsze festiwale muzyczne
Od 12 lat jest sponsorem Orange Warsaw Festival, od 4 lat Open’er Festival Powered by Orange, a w tym roku po raz drugi Kraków Live Festival. To jedne z największych muzycznych imprez w Polsce – wielkie święta muzyczne, pełne nowych brzmień, muzycznych odkryć i artystów na światowym poziomie.
Years & Years to brytyjski zespół tworzący muzykę z pogranicza popu elektronicznego, synth popu i dance popu. Zadebiutował zaledwie 4 lata temu, w 2015 r., a drugi album wydał już jako gwiazda ze światowego topu. Młodzi muzycy wysoko ustawiają sobie poprzeczkę, by za chwilę przeskoczyć ją ze sporym zapasem.
Najpierw zwyciężyli w plebiscycie BBC Sound of… na najlepiej zapowiadającego się artystę 2015 r., następnie ich debiutancka płyta z marszu wspięła się na szczyt tak brytyjskich, jak i światowych list sprzedaży. Wreszcie zaczęli koncertować na całym świecie, zapełniając największe sale, jak Wembley Arena, i goszcząc na największych i najbardziej prestiżowych festiwalach muzycznych na świecie.
Kilkakrotnie wystąpili też w Polsce. Bilety na te wydarzenia wyprzedawały się jak świeże bułeczki, a sami muzycy wyjątkowo dobrze wspominają fanów znad Wisły. – Nasz koncert podczas festiwalu Open'er w Gdyni był jednym z najbardziej udanych w karierze i jednym z pierwszych, po którym poczuliśmy, że zespół Years & Years osiągnął tak wieki status. Na tamtej scenie po raz pierwszy poczuliśmy się jak przysłowiowe "gwiazdy" – wspomina Emre Türkmen w rozmowie z Noizz.pl. Nie inaczej będzie podczas Kraków Live Festival. Ich "King", "Shine", "Desire" czy "Sanctify" z najnowszej płyty bez wątpienia rozbujają krakowską publiczność.
Amerykański raper Macklemore, bez względu na to, czy nagrywa kawałki solowe, w duecie z Ryanem Lewisem czy gościnnie z innymi artystami, od kilkunastu lat niezmiennie miesza w czołówkach list przebojów. "Can't Hold Us" czy "Thrift Shop" przez wielu uznawane są za jedne z największych przebojów tej dekady. Ten drugi zresztą zyskał ponad 1 miliard wyświetleń w serwisie YouTube (niebawem osiągnie pewnie 1,5 miliarda), dotarł do pierwszego miejsca na liście Billboard Hot 100 i został sprzedany w ponad pięciu milionach kopii. Te liczby mówią chyba same za siebie.
Tak krytycy, jak i fani cenią go szczególnie za występy na żywo – Macklemore jest bowiem niesamowitym performerem, który na scenie daje z siebie 150 proc. Biega, skacze, tańczy, wciąż się przebiera. Zachowuje przy tym perfekcyjną kontrolę sceny, nienaganną emisję głosu i śpiewa w pełni na żywo, bez żadnych technicznych "wspomagaczy". Jakby tego było mało – wciąga do zabawy publikę i utrzymuje z nią nieustanny, przyjacielski kontakt. Nie ma cienia wątpliwości, że rozgrzeje krakowskie lotnisko do czerwoności. Tego nie można przegapić.
Post Malone to obecnie jedno z najgorętszych nazwisk w muzyce popularnej i jednocześnie jeden z najbardziej spektakularnych sukcesów komercyjnych ostatnich lat. Młody artysta (niewiele ponad miesiąc temu skończył zaledwie 24 lata) zamiłowanie do muzyki wyniósł z domu – jego ojciec był DJ-em. Sam jest wokalistą, producentem muzycznym i autorem tekstów, a jego twórczość nie sposób zmieścić w jakichkolwiek jasno określonych ramach. Jego muzyka nazywana jest mieszanką muzyki country, grunge’u, hip-hopu, trapu, rapu i R&B. Można dostać zadyszki… Jon Caramanica z The New York Times opisał Posta jako "artystę, który opiera linię między śpiewaniem i rapowaniem a hip-hopem i strasznym electric folkiem". Sam Malone mówi, że jego muzyka jest "bez gatunku".
Wydany w ubiegłym roku album "Beerbongs & Bentleys" w wielu krajach znalazł się na pierwszych miejscach list sprzedaży, przynosząc mu między innymi 4 nominacje do nagród Grammy. Równie dobrze poradziły sobie single. Kawałki "Rockstar" i "Psycho" wspięły się na szczyt amerykańskiej listy przebojów. Co ciekawe, w lutym Post Malone był drugim najbardziej streamowanym artystą na świecie według serwisu Spotify. To zapewne dopiero rozgrzewka i podobnych sukcesów będzie z czasem więcej. Póki co bez wątpienia warto sprawdzić, co zaprezentuje na żywo w Krakowie ten młody amerykański indywidualista.
Kraków Live Festival to tradycyjnie już połączenie nie tylko różnych gatunków muzycznych, ale także mix występów największych zagranicznych gwiazd z rodzimymi. Na scenie nie zabraknie mocnej polskiej reprezentacji z Krzysztofem Zalewskim na czele.
Jest to z całą pewnością jedno z większych objawień muzycznych ostatnich lat. Na scenę wkroczył już 16 lat temu, kiedy jako 18-letni chłopak wygrał drugą edycję kultowego programu Idol, jednak dopiero teraz zrobiło się o nim naprawdę głośno.
Jak wiemy z wielu innych historii, nie zawsze zwycięstwo w talent show przekłada się na błyskawiczną czy zawrotną karierę. Na szczęście po początkowych niepowodzeniach Zalewski nie poddał się – pracował nad swoją muzyką, dorósł twórczo i teraz pozwala nam cieszyć się jego naprawdę dobrymi kawałkami. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale to właśnie jemu zawdzięczamy niekwestionowany hit ubiegłorocznych wakacji – utwór "Początek", który wykonuje razem z Dawidem Podsiadłą i Kortezem i za który został nagrodzony dwoma Fryderykami – za utwór i teledysk roku. Pewnie tym razem w wersji solo, ale nie wyobrażamy sobie, że "Początku" zabraknie na scenie Kraków Live Festival.
Zabawa nie kończy się pod sceną
Podobnie jak na Orange Warsaw Festival i Open’er Festival Powered by Orange, także podczas krakowskiego festiwalu atrakcje nie kończą się na scenie. Na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego powstanie też Orange Strefa, czyli specjalnie zaprojektowana przestrzeń, która będzie tętnić życiem i zapewni moc wrażeń i aktywności. W Orange Strefie można będzie skorzystać z darmowego Orange Wi-Fi czy podładować telefon w jednym z 200 przeznaczonych do tego punktów. Ciekawostka – podczas samego Orange Warsaw Festival 2019 ruch poprzez Wi-Fi wzrósł ponad 3 razy w porównaniu z ubiegłym rokiem i przeszło tą drogą blisko 450 GB danych. Może uda się podbić ten wynik w Krakowie? Dzielmy się swoimi emocjami ze światem. Dzięki Orange Strefie zrobimy to bezproblemowo i bez najmniejszych opłat czy wykorzystania pakietu danych.
Co więcej? Między koncertami w Orange Strefie będzie można poszaleć przy występach DJskich, ozdobić swoje ciało festiwalowymi (świetnie wyglądającymi na Insta!) holotatuażami czy, zgodnie z hasłem przewodnim Orange Flex #chceszmasz, wykonać własnego gifa (super wygląda na Instagramie) i wygrać przy okazji zniżkę na festiwalowego, personalizowanego burgera. Jak widać, Orange Strefa zaspokoi głód nie tylko muzycznych wrażeń.
W Orange Strefie możecie też poznać Orange Flex. Słyszeliście już o nim? To nowy wymiar abonamentu dostępny w aplikacji. Aby dołączyć do Orange Flex, wystarczy, że pobierzesz apkę i się zarejestrujesz. A w środku znajdziesz same hity: nielimitowane rozmowy, SMS-y, MMS-y w Polsce i UE, Social Pass oraz duże paczki GB. Możesz też skorzystać np. z Music Pass. Dzięki usłudze możesz cieszyć się ulubioną muzyką w najpopularniejszych aplikacjach muzycznych m.in. Tidal czy Spotify. Także mając najnowszy Plan Mobilny można cieszyć się muzyką i bezpłatnie korzystać przez 3 miesiące z nielimitowanego transferu danych w ramach serwisów muzycznych, tych samych co w Orange Flex.